A ja powoli kończę tego posta. Nie chce żeby był zbyt długi, ponieważ później takich nie chce się czytać. Na koniec, oczywiście pozdrawiam Was i zachęcam do obserwowania i komentowania, na naszym blogu! Do następnej notki! :))
wtorek, 17 lutego 2015
Jak zaczęła się nasza przyjaźń?
Dziś wraz z Martyną, która u mnie nocuje, ponieważ mamy ferie, postanowiłyśmy napisać notkę, jak się poznałyśmy. Naszym zdaniem, to w jaki sposób się poznałyśmy, jest ciekawe jak i interesujące. Poznałyśmy się w dość nie typowy sposób. W jaki? To właśnie chcę napisać. A więc tak. Zaczął się rok szkolny. Pierwszy dzień, po wakacjach, znowu szłam do przedszkola, jak co roku, jeździłam w te pierwsze dni z mamą. W tedy doszły do nas 4 nowe osoby, w tych osobach były między innymi Martyna i 3 pozostałe nasze koleżanki. Z początku, Martyna bała się mnie, nie wiem dlaczego, wydawałam się dla niej straszna. Ale, kilka dni później, już tak nie było. Wiadomo, jak to w przedszkolu, zaczęłyśmy się razem bawić, rozmawiać itp. Minęło kilka tygodni i stwierdziłyśmy, że często się spotykamy, poza przedszkolem, w przedszkolu i w ogóle. Pomyślałyśmy, że możemy się zaprzyjaźnić, tak wiem, byłyśmy małe, ale nasza przyjaźń do tej pory trwa. To już 6 rok naszej przyjaźni, minęło to tak szybko... Poznałyśmy się w dość dziwny sposób, bo jak pisałam wyżej, Martyna najpierw się mnie bała, a później, zrozumiała, że ja nie jestem straszna. 6-lat przyjaźni to długo, prawda? Chciałabym, jeszcze raz to przeżyć. Cofnąć czas.. Zobaczyć, jak to było, tak na żywo, przypomnieć to sobie, na obrazku, bądź w jakimś komputerze/telewizorze.. Po prostu, chciałabym iż przybyło to jeszcze raz. A wracając, to teraźniejszego czasu, tak, Martyna u mnie nocuje. Już od niedzieli, tej niedzieli. Nie wiadomo, jak długo będzie u mnie, ale chciałabym, żeby była jak najdłużej. Te chwile będą nie zapomniane. Oczywiście setki, miliony zdjęć, filmów, siedzenie do długich godzin nocnych, odsypianie tego. Mówię Wam, tych chwil nigdy nie zapomnę. Codziennie chodzimy na spacery, nasze małe "sesje". "Sesje" z Martyną są najlepsze, dużo śmiechu. Na tych sesjach jest idealnie. Spacery również są najlepsze, nigdy nie będą zapomniane. To samo chcemy powtórzyć we wakacje, nocowanie. Ale we wakacje, to dojdzie jeszcze basen! Czuję, że we wakacje, będzie jeszcze lepiej, niż teraz. Ten rok, jest dla mnie od początku, wspaniały. Daje dużo niespodzianek, oczywiście pozytywnych, czasami zdarzą się te negatywne, ale bez nich życie byłoby za kolorowe, za wspaniałe, one też muszą się czasami pojawić, czy my tego chcemy, czy nie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz